Z założenia robimy dzieciom zdjęcia w ich domach. Czasami wchodzimy do studio, gdzie czekają na nas lampy, tła, blendy i inne fotograficzne gadżety. Ale wolimy domy, mieszkania, salony i dziecinne pokoje, tam gdzie bobasy (zwłaszcza noworodki) i ich rodzice czują się najpewniej. Fotograf przyjeżdża i aranżuje miejsce sesji zdjęciowej, w zależności od założeń ustalonych wcześniej z rodzicami. Czy chcą oni aby wnętrze domu było widoczne czy też wolą abyśmy zainscenizowali coś niecodziennego. I tym razem przywieźliśmy studio do dużego pokoju rodziców Zuzanny. Dziewczyneczka jeszcze nie stoi i nie raczkuje, więc przewrotek i potknięć było sporo, a na dodatek Zuzce wychodzą zęby, więc gryzła wszystkie zabawki i rekwizyty. Ale mama odtańczyła taniec zwycięstwa, który zaowocował uśmiechami.
Polecamy takie tańce :)
